Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2010
Dystans całkowity: | 61.00 km (w terenie 7.00 km; 11.48%) |
Czas w ruchu: | 03:35 |
Średnia prędkość: | 17.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 31.00 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 12.20 km i 0h 43m |
Więcej statystyk |
Piątek, 24 grudnia 2010
Kategoria not bajk
Życzenia.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia pragnę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia.
Przede wszystkim zdrowia, sukcesów zawodowych czy szkolnych, prawdziwej miłości, by Wigilia była w ciepłej, rodzinnej atmosferze, samych sukcesów kolarskich, dobrych lokat, zero upadków i dobrych zakupów rowerowych. Wszystkiego co najlepsze i co Wam się marzy.
Z okazji zbliżającego się nowego roku, niech 2011 będzie lepszy, zero upadków i same wzloty! :)
Sławek. :)
Przede wszystkim zdrowia, sukcesów zawodowych czy szkolnych, prawdziwej miłości, by Wigilia była w ciepłej, rodzinnej atmosferze, samych sukcesów kolarskich, dobrych lokat, zero upadków i dobrych zakupów rowerowych. Wszystkiego co najlepsze i co Wam się marzy.
Z okazji zbliżającego się nowego roku, niech 2011 będzie lepszy, zero upadków i same wzloty! :)
Sławek. :)
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 grudnia 2010
Kategoria do 30 km, Ride a bike
dla proformy ;)
- DST 7.00km
- Czas 00:25
- VAVG 16.80km/h
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 grudnia 2010
Kategoria do 30 km, Ride a bike
3 kółka wokół Stęszewa
by odreagować i się poruszać, niezbyt zimno. piękne błotko fajnie lądowało na twarzy, może cera mi się poprawi...
- DST 10.00km
- Czas 00:35
- VAVG 17.14km/h
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 grudnia 2010
Kategoria do 30 km, Ride a bike
Jeszcze "jesienne" przejażdżki ^^
Nie wiedziałem gdzie pojade, w trakcie okazało się że nogi i koła poprowadziły mnie w kierunku wsi Będlewo, więc tam pojechałem. Troche pokrążyłem po starym parku przy pięknym pałacu i zmierzałem ku ojczystym ziemiom.
Powrót był by naprawdę przyjemny, gdyby nie wyprzedzające mnie TIRY..
Długość trasy jest szacowana, tak "na oko", zresztą jak wczorajsza, sugeruję się mapą,
będzie licznik będzie dokładność! ;)
Powrót był by naprawdę przyjemny, gdyby nie wyprzedzające mnie TIRY..
Długość trasy jest szacowana, tak "na oko", zresztą jak wczorajsza, sugeruję się mapą,
będzie licznik będzie dokładność! ;)
- DST 15.00km
- Teren 7.00km
- Czas 00:59
- VAVG 15.25km/h
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 grudnia 2010
Kategoria do 30 km, Ride a bike
Miasto & teren = zgubienie licznika :(
Dziś pomimo panującego mrozu i jakże pięknego błota śniegowego z solą wybrałem się na rower.
Wsiadając na bike'a myślałem tylko a jeździe po mieście, więc zrobiłem kilka okrążeń wokół Stęszewa, potem stwierdziłem że to nudne i pognałem w inną stronę...
Najpierw pojechałem do Witobla, widząc wielkie błoto i totalne lodowisko na drodze, myślałem by pomknąć w innym kierunku; padło na jezioro Lipno.
Droga nad Jezioro było baaardzo mooocno zaśnieżona!
Udając się nad Lipienko, zdążyłem zaliczyć kilka widowiskowych upadków, było ich 4. Aż trzy razy nie udało mi się wypiąć z pedałów także lądowałem twardo na którymś z boków, co po pierwszym razie stało się dla mnie rutyną.
Za którymś upadkiem zgubiłem licznik, jednak to zauważyłem dopiero przy jeziorze.
Mega wkurzony zacząłem szukać licznika idąc z powrotem, jednak go nie znalazłem. Po drodze wstąpiłem do Dziadków, po czym pojechałem zawiedziony nieodnalezieniem licznika do domu.
Cóż trzeba szukać innego liczydełka , ale chyba kupię ten sam model.
zatem żegnaj Atechu!
Wsiadając na bike'a myślałem tylko a jeździe po mieście, więc zrobiłem kilka okrążeń wokół Stęszewa, potem stwierdziłem że to nudne i pognałem w inną stronę...
Najpierw pojechałem do Witobla, widząc wielkie błoto i totalne lodowisko na drodze, myślałem by pomknąć w innym kierunku; padło na jezioro Lipno.
Droga nad Jezioro było baaardzo mooocno zaśnieżona!
Udając się nad Lipienko, zdążyłem zaliczyć kilka widowiskowych upadków, było ich 4. Aż trzy razy nie udało mi się wypiąć z pedałów także lądowałem twardo na którymś z boków, co po pierwszym razie stało się dla mnie rutyną.
Za którymś upadkiem zgubiłem licznik, jednak to zauważyłem dopiero przy jeziorze.
Mega wkurzony zacząłem szukać licznika idąc z powrotem, jednak go nie znalazłem. Po drodze wstąpiłem do Dziadków, po czym pojechałem zawiedziony nieodnalezieniem licznika do domu.
Cóż trzeba szukać innego liczydełka , ale chyba kupię ten sam model.
zatem żegnaj Atechu!
- DST 15.00km
- Czas 00:52
- VAVG 17.31km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura -8.0°C
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 grudnia 2010
Kategoria do 30 km, Ride a bike
Mroźno - po mieście - śnieg
" title="jo" width="600" height="450" />Dzień bez bajka - dzień stracony.
Całkiem bez planów wyruszyłem do miasta.
Do ów czynów skusiła mnie okazja pogadania z koleżanką która przejeżdżała w pobliżu.
Pierwszy telefon - "za 5 minut będę!"
Drugi - "moment bo szukam rękawic"
niestety gdzieś mi się zimówki zapodziały, więc wyruszyłem w narciarskich.
ogólnie zimno, chodniki i drogi średnio odśnieżone.
za to pełno soli! tylko pojazdy i środowisko psują!
nie myślą o konsekwencjach, za to w radiu słyszałem że w Kórniku i okolicach, używają czegoś nieszkodliwego, ale zarazem droższego ;-)
może i w Stęszewie taki specyfik użyją? ;>
jo© fronc
Całkiem bez planów wyruszyłem do miasta.
Do ów czynów skusiła mnie okazja pogadania z koleżanką która przejeżdżała w pobliżu.
Pierwszy telefon - "za 5 minut będę!"
Drugi - "moment bo szukam rękawic"
niestety gdzieś mi się zimówki zapodziały, więc wyruszyłem w narciarskich.
ogólnie zimno, chodniki i drogi średnio odśnieżone.
za to pełno soli! tylko pojazdy i środowisko psują!
nie myślą o konsekwencjach, za to w radiu słyszałem że w Kórniku i okolicach, używają czegoś nieszkodliwego, ale zarazem droższego ;-)
może i w Stęszewie taki specyfik użyją? ;>
- DST 14.00km
- Czas 00:44
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura -12.0°C
- Sprzęt BaŚka ^^
- Aktywność Jazda na rowerze